Przechowywanie opon i felg.

W naszych warunkach klimatycznych zalecana jest sezonowa zmiana opon. Opony zdjęte z samochodu muszą być prawidłowo przechowywane jeżeli chcemy z nich skorzystać w przyszłym sezonie.

Po każdej wymianie opon pojawia się kwestia tego, co należy zrobić ze zdjętymi kołami. W większości przypadków są one w na tyle dobrym stanie, że chcemy na nich jeździć po kolejnej zmianie pór roku. Jednak, aby było to możliwe muszą być one prawidłowo przechowywane. Większość zakładów wulkanizacyjnych oferuje usługę przechowania kół. Wielu kierowców decyduje się jednak na samodzielne przechowywanie swojego ogumienia, jeśli tylko mają trochę miejsca w garażu bądź piwnicy.

Miejsce, w którym będziemy składować nasze opony musi być rozsądnie wybrane. Opony nie mogą się znajdować blisko źródeł ciepła takich jak grzejniki czy piece. Nie można również magazynować opon na zewnątrz, szczególnie, gdy są one wystawione na długotrwałe działanie promieni słonecznych. Promienie słoneczne w połączeniu nagrzaniem się gumy powodują przyspieszone starzenie się zastosowanej mieszanki gumowej i jej degradację. Warto zadbać także o to, aby wszelkie środki chemiczne, takie jak: rozpuszczalniki czy produkty ropopochodne nie znajdowały się w ich bezpośrednim sąsiedztwie. To samo dotyczy urządzeń generujących ozon np. transformatorów. Pomieszczenie, gdzie zostawiliśmy nasze opony warto co jakiś czas wywietrzyć. Najlepszymi miejscami do składowania kół są pomieszczenia, gdzie warunku termiczne gwarantują stałą temperaturę w zakresie od -5 do 25 stopni Celsjusza. Wilgotność powietrza nie powinna przekraczać 70%.

Przed schowaniem opon należy je starannie wyczyścić. Mogą bowiem znajdować się na nich różne chemikalia zebrane z drogi, które po dłuższym czasie doprowadzą do uszkodzenia gumy. Do tego celu wystarczy letnia woda z szamponem samochodowym oraz gąbka lub szczotka. Po ich umyciu należy dokładnie spłukać pianę. W tym momencie radzimy sprawdzić stan opon, czy nie mają uszkodzeń mechanicznych bądź innych anomalii zwracających naszą uwagę. Dobrym pomysłem będzie powyciąganie kamyczków, które mogły się powciskać między klocki bieżnika. Czyste opony można zabezpieczyć odpowiednimi środkami, które zapewnią ochronę przed czynnikami zewnętrznymi oraz przedłużą ich żywotność. Po wykonaniu wszystkich czynności pozwalamy oponom wyschnąć. Musimy pamiętać, że nigdy nie należy wkładać mokrych gum do worków foliowych, gdyż to także może spowodować niepotrzebne uszkodzenia

Użytkownicy felg aluminiowych muszą poświęcić wiele uwagi swoim kołom. Na wewnętrznej stronie kół i trudno dostępnych miejscach gromadzi się nalot pyłu powstający w wyniku ścierania się klocków hamulcowych. Do mycia felg aluminiowych stosujemy odpowiednie preparaty, których na naszym rynku nie brakuje. Trzeba jednak uważać, aby nie spryskać nadmiernie samej gumy. Chemikalia w nich zawarte świetnie radzą sobie z różnego rodzaju brudem, jednak mogą być szkodliwe dla opony. Po umyciu przystępujemy do konserwacji za pomocą środków, które zapobiegną przywieraniu brudu. W tym celu możemy użyć dedykowanych do tego celu środków bądź środki, które mają podobne właściwości do lakieru samochodowego. Felgi stalowe nie wymagają tyle uwagi, jednak tak samo wskazane jest ich dokładne umycie. Oczywiście należy pamiętać o ich wysuszeniu, w przeciwnym razie zwiększa się ryzyko wystąpienia korozji.

Opony zdjęte z felg powinny być ustawione pionowo na bieżniku. Raz w miesiącu ich położenie należy zmienić poprzez obrót o 90°. Najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie stojaka, który sprawi, że opony będą znajdowały się kilka centymetrów nad ziemią. Wykluczone jest jednak wieszanie opon na hakach. Takie działanie powoduje ich trwałą deformację. Felgi z zamontowanymi oponami kładziemy na boku i układamy w stos – jedna na drugą. Pod oponę, która znajduje się najniżej można podłożyć kawałek płyty lub tektury. Ochroni to boki opony przed ocieraniem się o podłoże. Każdą oponę można w ten sposób oddzielić od kolejnej. Felgi z oponami można przechowywać zawieszone na hakach, co znacznie zaoszczędzi miejsce w pomieszczeniu. W przypadku opon z felgami nie powinno się magazynować ich w pozycji pionowej. Ciężar felgi może doprowadzić do deformacji opony.

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe kwestie należy zastanowić się, czy na pewno dysponujemy odpowiednimi warunkami do składowania naszych opon. Jeśli nie, to lepiej powierzyć je specjalistom, co zagwarantuje nam, że będą one nadawać się do użytku w następnym sezonie.

Jak stare są w rzeczywistości Twoje opony?

Każdy kupujący opony, czy to nowe czy używane, w pierwszej kolejności zwraca uwagę na datę ich produkcji. Nikt nie chce starszych opon, każdy szuka jak najświeższych. Czy jednak jest to na tyle uzasadnione, aby odrzucać opony magazynowane przez 3 lata?

Michelin jest jednym z tych producentów, który magazynuje swoje produkty 36 miesięcy od daty jej produkcji. Po tym czasie, jeśli nie zejdzie ona ze stanów magazynowych, jest utylizowana, a materiały ponownie wykorzystane. Cechy, które są istotne dla właściwego funkcjonowania naszych opon są nadawane przez stosowanie różnych rodzajów mieszanek gumowych i materiałów podczas produkcji. Jednak właściwości użytkowe zmieniają się w czasie eksploatacji ogumienia. Zmiany zależą głównie od czynników klimatycznych, sposobu użytkowania oraz warunków w jakich koła są przechowywane. Eksploatacja opon odbywa się w tak zróżnicowanych warunkach, że precyzyjne określenie czasu jej użytkowania nie jest możliwe.

W Niemczech czas przechowywania opon jest dłuższy i wynosi on 5 lat. Przez ten okres mogą być sprzedawane jako pełnowartościowe produkty. Wynika to z ustaleń odnośnie wspólnej interpretacji żywotności opony, które podjęli najwięksi niemieccy dilerzy opon oraz dwa największe stowarzyszenia reprezentujące producentów opon oraz wyrobów gumowych: Bundesverband Reifenhandel und Vulkaniseur-Handwerk (BRV) oraz Wirtschaftsverband der deutschen Kautschukindustrie (WdK). Interpretacja ta stwierdza, że opona, która była prawidłowo przechowywana, a jej wiek nie przekracza 5 lat jest uznawana za produkt nowy, nadający się do sprzedaży.

Michelin jako producent opon gwarantuje, że jego produkt jest przechowywany w ściśle określonych warunkach wraz z zastosowaniem określonych metod, przez określony czas. Dzięki temu klient końcowy otrzymuje pełnowartościowy produkt wolny od wad, zapewniający pełny potencjał osiągów w trakcie eksploatacji. Firma informuje także swoich dystrybutorów w jakich warunkach i z zastosowaniem jakich metod opony tej marki powinny być przechowywane.

Michelin wraz z organizacjami, które testują ogumienie ( np. ADAC ), przeprowadził serie testów, które wykazały, że opony przechowywane zgodnie z zaleceniami producenta przez 3 lata w magazynach w niczym nie ustępują oponom nowym, świeżo wyprodukowanym. Nie nastąpiły żadne zmiany w ich wytrzymałości, czy osiągach na mokrej nawierzchni oraz śniegu. Wyniki wynikają z tego, że wszelkie zmiany fizyko-chemiczne w elementach ogumienia występują głównie w czasie ich eksploatacji. Są one powodowane wewnętrznym nagrzewaniem się opon oraz naprężeniami związanymi z ciśnieniem, obciążeniem, odkształcaniem i uderzeniami. Elementy te nie występują w warunkach ich magazynowania.

Czasopismo branżowe, „Tire Science and Technology”, opublikowało już porównanie szybkości z jakimi postępują zmiany starzeniowe w oponach magazynowanych i tymi, które są w ciągłym użytku. W porównaniu tym wzięto pod uwagę procesy występujące pod wpływem temperatury. Pozwoliło to na stwierdzenie, że opona mająca przebieg 19000 km jest porównywalna z oponą która była składowana… przez 17 lat! Oczywiście z zachowaniem odpowiednich warunków i metod. Oznacza to, że opona, która jest przez nas użytkowana przez 3 tygodnie, jest identyczna pod względem swoich właściwości z tą, która leżała na magazynie przez 1 rok. Opony w magazynach starzeją się 17 razy wolniej! Nie trzeba zatem obawiać się opon z datą produkcji 2014, 2013 czy nawet 2012, jeśli tylko pochodzą z pewnego źródła. Co prawda, tak jak napisaliśmy wyżej, opony składowane przez 3 lata są utylizowane, jednak w sklepach można spotkać ostatnie – zwykle przecenione – sztuki interesujących nas opon.4fead15cc765220120627_Opona_w_magazynie_starzeje_sie_17_razy_wolniej_

Opony są jednak używane w różnych warunkach. Zmienia się obciążenie, prędkość, ciśnienie, stan dróg, opona przyjmuje rozmaite uderzenia i jest narażona na szereg uszkodzeń. Z tego względu Michelin zaleca co rok sprawdzać stan ogumienia przez specjalistę. Dla niektórych modeli zalecana częstotliwość kontroli jest większa, a zalecany czas eksploatacji znacznie skrócony. Przykładem takich opon są te z systemem PAX. Niezależnie jednak od przebiegu ogumienia, jego stanu czy wysokości bieżnika, Michelin zaleca bezwzględne wycofanie z eksploatacji opon, które przekroczą okres 10 lat od daty produkcji.

Nowe opony letnie Yokohama Geolandar G015

Yokohama Geolandar AT-S G012 – jedna z najpopularniejszych opon terenowych doczekała się swojego następcy.

Opony serii Geolandar od zawsze miały na celu zapewnienie kierowcy pełną manewrowość i najwyższą przyczepność na każdym rodzaju nawierzchni, niezależnie od warunków. Od swojego debiutu na rynku zdobyły uznanie wśród ogromnej liczby kierowców samochodów z napędem 4×4. Firma Yokohama zapowiedziała, że od 1 kwietnia wprowadzi do sprzedaży następcę modelu G012. Nowy produkt oznaczony jest symbolem G015. Ma być jeszcze mocniejszy i wszechstronniejszy niż jego poprzednik.

Nowa opona ma być oponą wielosezonową, co oznacza, że poradzi sobie zarówno w warunkach letnich, jak i trudnych warunkach zimowych. Bieżnik opony został zaprojektowany na nowo, a mieszanka gumy wzbogacona o nowe, unikalne składniki. Wszystko to ma na celu wzmocnienie konstrukcji opony, uodpornienie jej na warunki zewnętrzne, które mogą doprowadzić do uszkodzeń mechanicznych, a także do zachowania elastyczności w różnym zakresie temperatur.

Yokohama Geolandar G015 będzie dostępna w 60 rozmiarach, które według producenta stanowią 96% zapotrzebowania na rynku opon przeznaczonych do samochodów typu Pick-Up i SUV. Najmniejszy rozmiar jaki będzie oferowany to 215/75R15 100/97S, a największy – 325/60R20 121/118S.

Sugerowane ceny nie są jeszcze znane. Opona będzie produkowana w fabrykach Yokohamy w Tajlandii i na Filipinach.

Czy opony Twojej przyczepy mają właściwe ciśnienie?

Brytyjska organizacja non-profit, TyreSafe, opublikowała kalkulator do obliczania prawidłowego ciśnienia w kołach przyczep kempingowych.

Udostępnione narzędzie ma pomóc miłośnikom caravaningu w doborze właściwego ciśnienia w swoich przyczepach. Organizacja zaznacza, że w pierwszej kolejności należy stosować się do zaleceń producentów przyczep lub producentów stosowanego ogumienia. Dopiero w przypadku braku tych informacji powinno się skorzystać z udostępnionej aplikacji. Będzie to szczególnie przydatne dla posiadaczy starszych przyczep, gdzie dane te mogły zaginąć w czasie eksploatacji.

Aplikacja jest bardzo prosta w obsłudze. Żeby otrzymać wynik należy jedynie podać DMC przyczepy, ilość zastosowanych w jej konstrukcji kół oraz rozmiar opon wraz z indeksem nośności. Można z niej skorzystać także na urządzeniach mobilnych. TyreSafe zaznacza jednocześnie, że prócz kontroli ciśnienia w oponach należy regularnie sprawdzać stan samego ogumienia, czy nie ma ono ubytków, wybrzuszeń i czy bieżnik ma prawidłową wysokość.

Kalkulator jest zintegrowany ze specjalnie przygotowaną bazą danych zawierającą rozmiary opon, ich typy, indeksy nośności oraz inne dane techniczne pozwalające na wskazania najbardziej wskazanego ciśnienia w oponach. Dane te zostały przygotowane we współpracy producentów przyczep kempingowych oraz producentów opon.

Kalkulator jest dostępny pod adresem: http://www.tyresafe.org/check-your-pressures/caravan-pressure-calculator/

Pamiętajmy, że niewłaściwie dobrane ciśnienie w oponach powoduje nieprawidłowe zachowanie pojazdu lub zespołu pojazdów na drodze co może doprowadzić do wypadku. Opona w wyniku złego ciśnienia może zużywać się nieprawidłowo, co może doprowadzić do jej uszkodzenia mechanicznego.

Zapobiec aquaplaningowi.

Producenci opon bardzo często w opisach swoich produktów podkreślają właściwości danego modelu mające na celu zredukowanie ryzyka na wystąpienie zjawiska akwaplanacji. Czym jest to zjawisko i dlaczego jest takie groźne? Czy da się w uchronić przed nim w 100%?

Zjawisko aquaplaningu to nic innego jego utrata przyczepności podczas jazdy na mokrej drodze. Jej powodem jest wytwarzanie się w czasie deszczu warstwy wody między oponą, a jezdnią, co finalnie może doprowadzić do utraty kontroli nad pojazdem. Zjawisko to szczególnie często występuje na drogach z koleinami i innymi nierównościami, w których zbiera i utrzymuje się przez dłuższy czas duża warstwa wody. Jednym z objawów wystąpienia tego zjawiska jest brak reakcji pojazdu na ruchy kierownicą, hamowanie czy przyspieszanie. Zdarza się, że auto zachowuje się jak na lodzie i na łukach drogi jedzie prosto zamiast skręcać.

Schemat postępowania w przypadku stwierdzenia wystąpienia hydroplaningu jest taki sam, jak w przypadku utraty przyczepności na lodzie. Po pierwsze nie należy wykonywać żadnych gwałtownych ruchów kierownicą. Nie powinno gwałtownie się przyspieszać ani ostro hamować. Samochód w tych kilku sekundach nie znajduje się pod naszą kontrolą. Koniecznie trzeba zachować spokój i pozwolić pojazdowi na samoczynne wytracenie prędkości i odzyskanie przyczepności. Oczywiście należy reagować, gdy auto wpada w poślizg np. poprzez założenie kontry na osi skrętnej.

Zasadniczo wyróżnia się dwa rodzaje tego zjawiska. Pierwszym jest aquaplaning wzdłużny. Występuje on w momencie, gdy pod kołami pojazdu jadącego na wprost zwiększa się grubość warstwy wody. Jej ciśnienie zaczyna przekraczać wartość nacisku opony na podłoże i koło traci z nim kontakt. Najczęściej występuje to po wjechaniu w koleinę wypełnioną wodą z dużą prędkością. Drugim rodzajem jest aquaplaning poprzeczny. Jest on dużo bardziej niebezpieczny. Występuje w trakcie szybkiego wjechania w zebraną wodę, która znajduje się na łuku bądź zakręcie. Pojazd, który ulegnie temu zjawisku momentalnie może wpaść w boczny poślizg.

Producenci samochodów osobowych starają się pomóc kierowcy i w co raz większej ilości pojazdów montują elektroniczne systemy kontroli trakcji. Jednak i one mogą nie zdać egzaminu w momencie, jeśli nie zadbamy odpowiednio o ogumienie samochodu. Bowiem poza czynnikami wynikającymi z ruchu pojazdu i stanu podłoża istnieje szereg czynników pochodzących od samych opon. Jednym z nich jest sam bieżnik opony, a dokładniej jego budowa. Najgorzej z tym niebezpiecznym zjawiskiem radzą sobie opony o symetrycznej rzeźbie. Dużo bezpieczniejsi jesteśmy na oponach kierunkowych, bądź asymetrycznych. Nie bez znaczenia jest tutaj kształt zastosowanych na oponie rowków oraz lameli, a także ich liczba względem szerokości opony. Bardzo skutecznie radzą sobie z aquaplaningiem opony z bieżnikiem przypominającym literę V. Ślad opony, który jest zaokrąglony, efektywniej rozbija taflę wody, gdyż stwarza dla niej bardzo mały opór. Konsekwencją tego jest niższe ciśnienie wody pod kołami.

Wybór właściwych opon to tylko jeden krok ku poprawie naszego bezpieczeństwa w deszczowe dni. Musimy pamiętać o zachowaniu prawidłowego stanu technicznego samochodu, jego układu zawieszenia, oraz samych kół. Koła nie mogą być nachylone do drogi pod zbyt dużym kątem. Powoduje to nierównomierne zużywanie się bieżnika oraz nieprawidłowe rozłożenie sił działających na opony. Same ogumienie musi być regularnie kontrolowane pod kątem uszkodzeń mechanicznych na bieżniku czy też jego głębokości. Po osiągnięciu głębokości 1,6mm lub niższej ochrona przed tym zjawiskiem jest niemal zerowa – samochód może całkowicie odmówić reakcji na ruchy kierownicą. Równie ważna jest kontrola ciśnienia w oponach. Zaniżone może zmniejszyć granicę prędkości przy jakiej może dojść do tego zjawiska. Ciśnienie niższe o 30% od zalecanego przez producenta zwiększa ryzyko aż o 50%!

Jest jeszcze jedna metoda na zmniejszenie szans aquaplaningu. Jest to zdjęcie nogi z gazu. Przyjmuje się, że graniczną prędkością na jego wystąpienie to 80 km/h. W przypadku opon typu UHP wartość ta wzrasta do 100 km/h, jednak nawet stosując takie ogumienie musimy mieć głowę na karku i dokładnie dostosować szybkość pojazdu do aktualnych warunków drogowych.

ADAC: 185/65R15 H. Test opon letnich.

Przed sezonem letnim ADAC przetestował opony jednego z najpopularniejszych rozmiarów 185/65R15 o indeksie prędkości H. Jeżeli używasz w swoim samochodzie właśnie tych opon, to koniecznie powinieneś zapoznać się z wynikami testu niemieckiej organizacji ADAC.

Jedynie poprzez dobór właściwych opon możemy zapewnić sobie bezpieczeństwo w czasie letnich podróży. Te natomiast w zależności o producenta mają różne właściwości jezdne, które bezpośrednio oddziałują na prowadzenie się naszego samochodu.

W teście rozmiaru 185/65R15 H wzięło udział 16 modeli różnych producentów. Są to zarówno opony klasy premium, jak i ekonomiczne. Test miał na celu wyłonienie tych najlepszych oraz wskazanie opon, których należy unikać mimo atrakcyjnej ceny.

Żadna z testowanych opon nie otrzymała oceny „szczególnie polecany”. 7 z nich zostało ocenione jako „dobre”. Kolejne 7 jest „zadowalająca”, 1 „wystarczająca” oraz 1 „niedostateczna”.

Najgorszą notę otrzymała opona GT Radial Champiro VP1 2. Fatalnie spisała się ona w czasie jazdy na mokrej nawierzchni co w ocenie sędziów jest niedopuszczalne i negatywnie wpływa na bezpieczeństwo jazdy. Trakcja jazdy na suchej nawierzchni wypadła niewiele lepiej. Nie zapewnia ona też wysokiego komfortu jazdy. Do jedynych zalet tej opony należą niskie opory toczenia, dzięki czemu możemy zaoszczędzić paliwo oraz niskie zużycie bieżnika w czasie jazdy. Jednak czy te oszczędności są wystarczającym powodem, aby ryzykować własne bezpieczeństwo?

Trochę lepiej wypadła opona firmy Nankang, model Green Sport Eco 2+. W testach z jazdy na suchej nawierzchni spisała się dobrze, ale tylko „dostatecznie” na mokrej drodze. Komfort poruszania się na niej był zadowalający. ADAC dobrze ocenił stopień jej zużycia oraz opory toczenia.

Najlepszą oponą w teście został model firmy Vredestein: Sportrac 5. Drugie miejsce podium zajął Continental ContiPremiumContact 5, a trzecie Dunlop Sport BluResponse. Noty zdobyte przez te opony są zbliżone. Wszystkie zarówno na suchej, jak i na mokrej drodze zapewniają dobre prowadzenie i drogę hamowania. Podobny jest komfort użytkowania oraz wytwarzane przez nie opory toczenia. Również ich zużycie jest na dobrym poziomie, dzięki czemu nie będzie konieczności zbyt szybkiej ich wymiany.

Pełne wyniki testu są dostępne na stronie www.adac.de.

Bridgestone otrzymał tytuł Producenta Opon Roku 2016.

Wśród laureatów tegorocznych Międzynarodowych Nagród Przemysłu Oponiarskiego znalazła się także firma Bridgestone.

Firma Bridgestone została uhonorowana tytułem Producenta Opon Roku 2016. Eksperci z branży oponiarskiej szczególnie docenili osiągnięcia firmy w dziedzinie badań i rozwoju oraz zrównoważonej produkcji w roku 2015. Uznanie jurorów zdobyła także jedna z inwestycji firmy w Tokio. Prócz tego producent zainwestował kwotę 250 milionów dolarów w ośrodki wspierające otwartą innowację.

Do innych ważnych osiągnięć Bridgestone w 2015 roku należy również wyprodukowanie pierwszej opony z kauczuku naturalnego, uzyskanego z rośliny gwajuli. Jest to roślina występująca jedynie na suchych obszarach pustynnych. Pozwoli to na zróżnicowanie źródeł pochodzenia kauczuku dla celów przemysłowych.

Jest to piąta nagroda jaką otrzymał Bridgestone w ramach tego konkursu. Pierwszą otrzymał w 2008 roku w czasie pierwszej gali. Również był to tytuł Producenta Opon Roku. W 2012 firma została nagrodzona w dziedzinie technologii za innowacyjny system CAIS – system sensorów monitorujących interakcję opony z nawierzchnią. W 2013 w tej samej dziedzinie nagroda została przyznana za technologię Ologic, która przyczyniła się do redukcji oporów toczenia. Ten sam rok przyniósł także producentowi nagrodę Osiągnięcie Roku w Dziedzinie Środowiska. Tytuł ten przyznano za stworzenie w Stanach Zjednoczonych nowego centrum technicznego Americas Technical Center.

Nagrodę w czasie Gali Tire Technology Expo w Hanowerze odebrał Eduardo Minardi – Executive Chairman i CEO Bridgestone w regionie EMEA.

 

Nowa opona firmy Falken.

W odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie na opony przystosowane do samochodów o ponadprzeciętnych osiągach, firma Falken pod koniec lutego zaprezentowała nowy model w swojej ofercie – oponę Falken Azenis FK510.

Nowa opona została zaprojektowana z użyciem najnowszych osiągnięć technologicznych firmy Falken. Wszystko w celu zapewnienia poczucia bezpieczeństwa i zachowania osiągów zarówna na suchej, jak i mokrej drodze. Specjalnie zaprojektowane rowki jeszcze lepiej odprowadzają wodę spod kół zapobiegając zjawisku aquaplaningu i jednocześnie gwarantując ciągły kontakt opony z nawierzchnią.

Bieżnik opony został tak zaprojektowany, aby jego wzór zapewniał najkorzystniejsze rozłożenie docisku opony to szosy. Jednocześnie zastosowana do jego stworzenia technologia ACP wyraźnie poprawiła stabilność kierunkową, drogę hamowania oraz dynamikę jazdy na tej oponie.

Mieszankę zastosowaną do stworzenia do tej opony uzyskano przy pomocy zaawansowanej nanotechnologii. Następstwem tego jest lepsza przyczepność oraz wydłużona eksploatacja opony. Nie bez znaczenia jest też elastyczność ścian bocznych zapewniających harmonijną, zbalansowaną reakcję na ruchy kierownicą, które szczególnie są ważne podczas pokonywania zakrętów i przy dużym obciążeniu. Znacznie też wzrósł dzięki temu sam komfort podróży.

Opona będzie dostępna na rynku od wiosny tego roku. Będzie dostępna w rozmiarach od 17” do 20” z indeksem prędkości Y. W każdym z tych rozmiarów będzie zastosowany rant ochronny dla felgi.

Opony Goodyear dla samochodów autonomicznych.

Podczas 86. Międzynarodowych Targów Motoryzacyjnych w Genewie firma Goodyear zaprezentowała swoje rozwiązania dedykowane dla samochodów autonomicznych, które wkrótce mogą zmienić oblicze motoryzacji.

Firma Goodyear na genewskich targach przedstawiła zgromadzonej publice oponę Goodyear IntelliGrip oraz projekt opony Goodyear Eagle-360. Obie opony mają sprawić, że samochody autonomiczne będą jeszcze bezpieczniejsze i zachowają właściwą trakcję w każdych warunkach. W obu tych oponach zastosowano zaawansowane mieszanki gumy oraz najnowsze technologie zmniejszające zarówno opory toczenia, jak i szybkość zużywania się bieżnika. Opony te pozwolą na maksymalne oszczędności energii potrzebnej do poruszania się pojazdu.

Samochody autonomiczne stopniowo redukują ingerencję kierowcy w to co się dzieje na drodze. Opony będą jednym z tych czynników, które będą miały znaczący wpływ na to, jak komputery zinterpretują warunki drogowe. Będą tak jak obecnie jedynym łącznikiem samochodu z szosą.

Koncepcyjne opony mają różne założenia ich powstania. Goodyear Eagle-360 ma być oponą zapewniającą maksymalną manewrowość w czasie jazdy samochodu autonomicznego. Zainstalowane w niej sensory mają za zadanie przekazywanie do komputera pokładowego informacji o drodze co pozwoli specjalnie napisanym algorytmom dostosowanie ciśnienia w oponach oraz na ograniczenie zużycia bieżnika do bieżących warunków. Sama ich konstrukcja jest niezwykła – są to opony sferyczne, nad którymi „lewituje” nadwozie pojazdu dzięki specjalnym układom magnetycznym. Konstrukcja tych opon pozwoli m.in. na zajmowanie każdego miejsca parkingowego z niespotykaną dotąd precyzją. Same prowadzenie pojazdu stanie się również niesamowicie dokładne.

Goodyear IntelliGrip natomiast jest oponą, której głównym celem jest pełna komunikacja z pojazdem. Zainstalowane sensory przekazują informację o nawierzchni i panującej pogodzie. Przekazywane sygnały pozwalają na dostosowanie sposobu jazdy, prędkości, ciśnienia w oponach oraz innych ustawień pojazdu tak, aby zapewnić maksymalny poziom bezpieczeństwa niezależnie od warunków. Na śliskich nawierzchniach pojazd zmniejszy prędkość aby droga hamowania była jak najkrótsza. Otrzymane sygnały pozwolą algorytmom także na lepsze pokonywanie zakrętów czy poprawę stabilności jazdy. Nie bez znaczenia będą także dla systemów zapobiegającym kolizjom.

Zaprezentowane opony nie wejdą póki co do produkcji, jednak pokazują one, że Goodyear stara się dostosować do zmieniających się wymagań swoich klientów. Wskazują także kierunek, w którym będzie się rozwijała technologia oponiarska w najbliższej dekadzie.

Krótko o oponach prezydenckiej limuzyny.


W internecie zawrzało po podaniu przez serwisy informacyjne wiadomości o incydencie podczas podróży prezydenta RP Andrzeja Dudy. Obecnie odpowiednie służby starają się ustalić co było powodem wystrzelenia opony prezydenckiego BMW. Jakie opony są stosowane w tej limuzynie?

Pojazdy BOR oraz inne, przygotowane do przewozu osób, które muszą być szczególnie chronione przed atakami, mają szereg modyfikacji i usprawnień, które są niemal niespotykane w zwykłych samochodach cywilnych. Na liście tych zmian jest również rodzaj stosowanych opon. Obecnie jest to model marki Michelin z systemem PAX. Opony tego typu używane są m.in. w Bugatti Veyronie – są one przystosowane do poruszania się z prędkością wynoszącą ponad 400 km/h. Można je także spotkać w niektórych modelach firmy Renault np. modelu Scenic, dla którego uzyskały one homologację w czerwcu 2001.

System PAX jest odpowiednikiem opon typu Run Flat. System ten zawiera specjalną asymetryczną obręcz – jej średnica wewnętrzna jest większa niż zewnętrzna. Posiada ona zamontowany czujnik ciśnienia w oponie i jest na niej zamontowany półelastyczny pierścień, który pozwala na jazdę do 200km z prędkością do 80 km/h. Opona systemu PAX jest stale zamontowana na feldze. Nie spada ona po przebiciu i nie traci swojego kształtu. Charakteryzuje się mocniejszą mieszanką gumy oraz mocniejszymi ścianami bocznymi co ma na celu uchronienie przed uszkodzeniami mechanicznymi ( w domyśle – przestrzelenia ). Sam sposób montażu także jest inny. W przypadku ogumienia klasycznego jest ono wciskane na felgę przez ciśnienie powietrza. W systemie PAX „zatrzaskuje się” na feldze, co dodatkowo uniemożliwia jej zsunięcie po utracie ciśnienia w kołach.

W systemie tym stosuje się czujniki powietrza TPMS. Są one dużo dokładniejsze i szybsze niż te, które można spotkać w samochodach seryjnych. Informuje on także o nagłych utratach ciśnienia. Pojazdy wyposażone w te opony nie mogą utracić nagle stabilności dzięki zastosowanemu pierścieniowi. Oprócz czujników kierowca może stwierdzić problem z oponą dzięki sygnałom „analogowym” takim jak zmieniona charakterystyka kątów skrętu czy wytwarzany dźwięk podczas toczenia się opony.

Opony tego systemu muszą regularnie być kontrolowane przez służby, które ich używają. Ich wymiana nie może zostać dokonana w dowolnym zakładzie wulkanizacyjnym – wymaga dedykowanego sprzętu oraz fachowo przeszkolonej kadry.